top of page

Co zrobić gdy ktoś z naszych bliskich umiera w USA, ale np. nie zawarł związku małżeńskiego oraz nie posiadał dzieci? Czy w takiej sytuacji mamy szanse na spadek? Czy musimy swoich praw dochodzić w Polsce, czy niezbędna będzie wizyta w Stanach?

 

Według którego prawa możemy działać?

 

Jeśli bliska nam osoba umarła na terenie USA, sprawa spadkowa będzie rozpatrywana według polskich przepisów. Mówi o tym wprost prawo prywatne międzynarodowe, które stanowi, że w takich przypadkach "właściwe jest prawo ojczyste spadkodawcy z momentu jego śmierci”. Sprawa wydaje się tu więc dość prosta. A co, gdy osoba miała zarówno obywatelstwo polskie, jak i amerykańskie? W świetle polskiego prawa nie ma znaczenia. Przepisy mówią, że polski obywatel podlega prawu z Polski, nawet jeśli ma dodatkowo jeszcze jakieś inne obywatelstwo. Znaczenia więc nie ma tu ani miejsce śmierci spadkodawcy, ani też na przykład narodowość spadkobierców.

 

Kto odziedziczy spadek, gdy nie ma testamentu?

 

Skoro zmarły nie pozostawił po sobie testamentu, dziedziczenie odbywa się na podstawie Kodeksu Cywilnego. Spadek przysługuje ustawowo małżonkowi oraz dzieciom. Jeśli jednak spadkodawca ich nie miał, to przypada on jego rodzicom. W momencie, gdy jedno z rodziców nie żyje, to spadek przypada częściowo również rodzeństwu. Gdy zmarły nie ma już żadnych żyjących rodziców, to wtedy cały spadek trafi w ręce rodzeństwa.

 

Co zrobić ze spadkiem?

 

Gdy już wiemy, że przypada nam spadek, mamy trzy opcje do wyboru. Możemy spadek przyjąć wprost, przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza lub go odrzucić. Pierwsze rozwiązanie oznacza, że przyjmujemy spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi spadkowe. W tym przypadku spadkobierca musi spłacać wszystkie długi spadkodawcy, niezależnie od tego, czy odziedziczony majątek wystarczy, by uregulować te wszystkie należności.

 

Jeśli zatem nie jesteśmy pewni co do sytuacji finansowej spadkodawcy oraz co do jego ewentualnych długów, warto zastanowić się nad przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza. W skrócie oznacza to, że będziemy odpowiedzialni za długi spadkowe tylko do wysokości aktywów otrzymanego spadku. Oczywiście spadek można także odrzucić, jeśli wiemy, że nasz spadkodawca był na przykład mocno zadłużony.

 

Jeśli chcemy przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza lub go odrzucić, a zmarły był obywatelem amerykańskim, niezbędna może się okazać wizyta w USA lub wynajęcie tam pełnomocnika. Może być to kosztowne i bardzo czasochłonne. Czy jest to zatem zawsze konieczne? Gdy rozprawa nie może odbyć się za granicą, można skorzystać z tzw. jurysdykcji krajowej koniecznej. Bazując na niej, rozprawa może się odbyć w Polsce, choć trzeba udowodnić niemożliwość przeprowadzenia sprawy w USA.

 

Warto pamiętać też, że spadek z USA to skomplikowana i czasochłonna sprawa, a wiele przepisów jest niejednoznacznych. Warto więc wynająć prawnika, biegłego w amerykańskim prawie. Pozwoli to oszczędzić wiele czasu oraz nieporozumień.

Spadek a brak spadkobierców

bottom of page